czwartek, 23 sierpnia 2012
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Serweta
Taka prosta, codzienna. Łączone gwiazdki. Gruba włóczka kordonkowa, bawełna niemerceryzowana, szydełko 3.0 mm. Od razu powędrowała na stolik:
wtorek, 7 sierpnia 2012
Summer flies...
Mam. Swoją pierwszą chustę. Wpierw oczarował mnie wzór summer flies, do tego nie wiedziałam, co zrobić z granatowym kordonkiem(bawełna merceryzowana, dość cienki); na przecięciu tych dwóch faktów powstało niniejsze dziełko. Genialnie toto nie wyszło, ponieważ nić cienizna (druty 4,5 mm, ciężko się robiło, nie powiem) i mimo, iż kilka rzędów (ścieg francuski + rząd dziurek + francuski) dodałam to i tak wyszła deczko za mała (kto wie, czy K. nie będzie częściej jej nosić niż ja). Ale przynajmniej już wiem, że te cuda nie leżą poza moim zasięgiem :)
A taka jest na wieszaku:
Tak się blokowała:
A taka jest na wieszaku:
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Się działo
Dzieło nie do końca moje, acz widziałam tworzenie, to może się liczy ;) Siostry moje i dziecko przy pomocy masy solnej, barwników do pisanek, sody i octu wybuchały wulkany...
Lawą oberwały też ślimaki solne, które nie wiedzieć czemu okazały się być przy wulkanie niezbędne.
Lawą oberwały też ślimaki solne, które nie wiedzieć czemu okazały się być przy wulkanie niezbędne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)