środa, 6 czerwca 2012

Blokowanie poliestru - jednak coś daje :)

Dawno dawno temu dowiedziałam się o magicznej sztuczce nazywanej blokowaniem: serwetka zblokowana, czyli po praniu napięta i przyszpilona, nabiera dopiero żądanego kształtu i wielkości. Zaraz też doczytałam, że blokuje się tylko nici naturalne (len, bawełna, wełna), że akrylu czy poliestru nie ma po co, nic to nie daje.

Więc jeśliby ktoś myślał tak, jak ja jeszcze kilka dni temu, to proszę, oto dowód, że przynajmniej nici poliestrowe (akrylu nie sprawdzałam) blokowaniu się poddają :)

Serwetka (cieniowanie nićmi maszynowymi) zaraz po zrobieniu:

Blokowana na pufie od kanapy (nic innego nie było pod ręką ;)):

I po wyschnięciu, bez prasowania, bez krochmalenia:

Brak komentarzy: