Witam noworocznie :) Żeby nie było, że całkiem nic nie robiłam, czas pokazać kilka ukończonych mniejszych i większych drobiazgów. Może tak od końca, czyli wczoraj i dziś machnięta sukienka-tunika dla lalki:
Cienki akryl i druty 2,5 mm. Bez wzoru, robiona "na oko", od góry. Całkowicie bezszwowa.
Otulacz/ocieplacz na ramiona i szyję. Zainspirowany Mohair Bias Loop wymyślonym przez Churchmouse Yarns and Teas.
Wykorzystałam 3,5 kłębka "moherów", z którymi nie miałam co zrobić. Wyszło ciepłe, jak miało wyjść, do użytku wyłącznie domowego ;) Druty 5,0 mm.
Tak samo robiony (węższy i ciut dłuższy), ale tym razem już "do ludzi", tu zawinięty na szyi:
Włóczka - merynosy, z których robiłam komplet Brambles. Druty 5,0 mm.
I last but not least, na życzenie siostry, kameleon:
Szydełko 1,75 mm, kordonek cienizna podwójnie brany. Ten również robiony bez pomocy gotowych wzorów (kierowałam się zdjęciami kameleonów, czy mi wyszło podobnie, sami oceńcie ;)), usztywniany drucikami.
1 komentarz:
Ti by się mogla czasem umyć..;P
Prześlij komentarz