i od góry:
(Muszę rozkminić dlaczego te moje no-sew pudełeczka z czasem zaczynają się tak właśnie skręcać... da się nad tym jakoś zapanować? Hmm....)
Druga rzecz to kolejna odsłona igielnika biscornu, biało-granatowa. Nić biała to surowa bawełna, taka mniej więcej na szydełko 3.0 mm, granatowa to 3x wzięty kordonek merceryzowany. Środek to kuleczka z granatowego kordonka, zwinięta w mały moteczek i pozszywana, żeby się nie rozpadła. Wierzch:
i spód:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz