Urodził mi się w głowie nowy większy projekt, którego pierwszą składową wczoraj skończyłam. To Mała Mi:
Wykonana w całości szydełkiem 1,75 mm z podwójnego kordonka bawełnianego (czarne elementy to mulina), wypychana silikonowymi kuleczkami z poduszki, rączki kształtowane "kreatywnym drucikiem". Wzór rzecz jasna z głowy. Z tyłu prezentuje się tak:
Wygląda na to, że Kresce się spodobała :)
i dość szybko nauczyła się np. jeździć konno...
W planach mam więcej tych maluszków. Choć muszę przyznać, że ciężko mi się robiło, zwłaszcza przy czarnym oczy można wypatrzeć. I z oczy nie jestem zadowolona, strasznie wyłupiaste te koraliki wyszły, z kolei najmniejsze amigurumi-oczki które widziałam mają 8mm i nie wiem, czy nie byłyby za duże.
6 komentarzy:
Bardzo fajna, tylko zdecydowanie brakuje jej tego długiego, wścibskiego nosa ;)
Nie potrafię wymyślić jak ten nos wyprodukować niestety.
Mnie sie tam bardzo podoba :) Czekam na Nini :)
Nini przed transformacją jest bardzo łatwo wyszydełkować:P
No nie wiem, ten dzwoneczek sam wiszący w powietrzu...
a fakt, zapomniałam o dzwoneczku...
Prześlij komentarz